piątek, 3 lutego 2012

Zaczelam pisac posta i nagle w radio puscili te oto doskonale kazdemu znana piosenke:





Zmazalam to co napisalam i pisze od nowa! Czemu tak mnie ta piosenka poruszyla? Bo to byla piosenka ktora szła dwa razy w radio, w moj ostatni dzien w Polsce, jak wracalam ze spotkania z Martynka i Ewka. Jechalam samochodem dosłownie odcinek 10 minutowy, a ta piosenke puscili dwa razy. Nie wiem czemu ale tak było. Jechalam w mym cudnym dresie, i plakalam jak male dziecko.... Za wszystkim co 'trace' na jakis czas. Szczegolnie, ze dziewczyny tez beczaly jak sie zegnalysmy, wiec potem samotna podroz samochodem nie byla latwa. I teraz taka mala powtorka z rozrywki... slucham Adele i becze, bo tesknie! Za wszystkimi i wszystkim!
Co wieczor siedze i ogladam na zywo kamerki internetowe z Krakowa. Moje ukochane miasto! Niesamowicie tesknie za nim. Bo to tam a nie w Miami, jest wszystko co kocham! Moi rodzice, siostry, cała rodzina, najlepsze dwie rpzyjaciolki pod sloncem, znajomi, ulubione restauracje, kawiarnie, miejsca na spacery, ulubione wszystko! Dopiero zaczynam to docenac, znajdujac sie 8 525km od MOJEGO miasta....
Do tego przeczytalam list, ktory dostalam od mej siostry Moniki przed wyjazdem i pozwolila mi go przeczytac dopiero na miejscu. Wiec cale szkolenie w NYC byl ukryty gdzies na dnie walizki. Przylecialam do Miami Beach w srodku nocy, i odrazu go przeczytalam, i poszłoooo- pierwsze lzy. A teraz znow go czytam i znow placze.
Ogarnał mnie jakis smutek... Niby wszystko jest super, rodzina, Blake, nowi znajomi i wogole, ale coz zrobic- tesknota jest silniejsza od wszystkiego! Ale chyba kazdy ma do tego czasami prawo, prawda? ;-) I wiem, ze sobie poradze z tym dolkiem, i z kazdym nastepnym ktory napewno wkoncu przyjdzie. Jestem silna! Albo silna udaje ;-) prosze mnie kopnac w tyłek, żebym sie ogarnela! No dobra koniec smutasów, bo ostatnie dni były wspaniałe! ;-))

W srode jak to w srode byly Montaditos i byl film pod golym niebem ;-))
W porze lunchu ubralysmy z Ewa rolki, Blake zasiadl w swym drugim wozku 'sportowym' ;D i pojechalysmy na wycieczke stala trasa przy oceanie! W droge powrotna Montaditos!! ;-))

;-) tradycja!
Powrot do domu, i przebranie rolek na sportowe buty i kierunek silownia ;D haha no a jak;d trzeba spalic;D

taki widok za oknem na silowni pomaga ;D przynajmniej mi ;P

A wieczorem pora na film, tym razem wyswietlali:



Z dziewcyznami umowilam sie pol godziny przed filmem u mnie. Karolina oferuje darmowy parking, a to duza oszczednosc tutaj ;D Potem kilku minutowy spacer i zasiadlysmy przed wielkim ekranie, na naszych kocach, z naszym prowiantem ;-)
Zanim sie spotkalysmy Sylvia wyslala mi smsa z pytaniem co biore do jedzenia. Napisalam jej, ze salatke owocowa. Na co ona "ty jestes nienormalna! W takim razie ja przyniose pizze i cole, wiec zobaczymy czy zjesz ta salatke! ;))" ehh jak tu czlowiek ma dbac o linie? ;D W koncu stanelo na pringelsach i niemieckich piernikach ;D gorsze niz owoce, ale lepsze niz pizza ;D
Wieczor spedzony milo i sympatycznie z kupa smiechu na filmie i po filmie tez ;D

Susi, Sylvia, jaa, Rani, Andre ;-))
ja akurat lubie ogladac filmy na lezaco ;D
zawsze wykrzywione nogi Karoliny ;D haha

W czwartek z rana pojechalam z Ewa i Blake zdac to choelrne prawo jazdy, podejscie nr 2! Za pierwszym razem auto okazalo sie za duze i nie zmiescilo sie podczas parkowania miedzy pacholki;D haha noo moglam wczesniej myslec, ze ta ciezarowka ciezko bedzei zaparkowac na egzaminie, ale myslalam ze sie uda;D Nawet egzaminator sie mnie spytal 'naprawde masz zamiar zdawac na tym samochodzie?' na co ja z przekonaniem odpowiedzialam 'pewnie!' no to pewnie ze oblalam ;D hahaha Wiec w czwartek pojechalysmy kolejny raz, tym razem pozyczonym autem kolegi Keith'a. Maly zgrabny Pontiac. Wiec na nim egzamin to juz byl lajt i tylko formalnosc ;) tylko te kolejkiiiiii.......... Przynajmniej mam juz z glowy ;-)
Jeszcze nie zdazylam nikomu dac znac ze sie udalo, a juz przyszly smsy ;D Ewa dodala ta fotke na Facebook'a z podpisem, ze zdalam ;D nic sie nie da ukryc ;D a oto moj dumny ze mnie i szczesliwy kawaler;D teraz bedziemy jezdzic na wycieczki ;-))


Happy for Karolina passing her driving test :)
Po powrocie do domu Ewa stwierdzila, ze musze isc to oblac ;D haha wiec umowilam sie z Sylvia i Andre w naszym ostatnio chyba ulubionym miejscu d'vine ;-)
Tzn w sumie najpierw bylam sama z Sylvia, potem wrocilysmy do domu, szybko upieklam ciasto marchewkowe! (gabii:**)  i wieczorem poszlysmy jeszcze raz, razem z Andre ;-) Prawo jazdy oblane! A my jak zwykle swietnei sie bawilysmy! ;-)

mojito! ;)) na dzien dzisiejszy, po wypiciu sporej ilosci smakow tutaj, wygrywaja ananasowe i mango ;-)

popoludniowe odwiedziny d'vine;D
i wieczorne odwiedziny ;D 
z serii: ktorego smaku mojito jeszcze nie pilam, po czym stwierdzenie chyba juz wszystkie z menu wyprobowalam ;D
Beef Pide- cos w rodzaju ciasta jak na pizze z miesem w srodku, ktore smakuje jak farsz do pierogow - tych z miesem oczywiscie ;D 
lepiej nie pisac jakie tematy poruszalysmy ;D hahahah, ale lzy ze smiechu polecialy nie raz ;P
dream team! zdecydowanie! ;))
Mowilam, ze nie bede nic jadla, bo w domu czeka na mnie kolacja, bo Ewa i Keith pichcili ;D jak powiedzialam ze czekaja kurczaki to sie pytaly gdzie ich poznalam ;D i wez tu czlowieku sie dogadaj, skoro nie wierza ze ide jesc! ;D wszedzie widza facetow, pod kazdym slowem kryje sie mezczyzna ;D chlopakow zostawyily w odleglych krajach i teraz skojarzenia maja ;D wiec potem wyslalam im mmsy, z mymi kurczakami z ktorymi bylam na randce ;D

pyycha!!!
wczoraj obzarstwo to dzis dzien na salatkach, tego typu ;D
Piatek spedzilam z Blake'iem. Jakos jestem tak zmeczona po ostatnich dniach, ze dzis dziewczyny mnie ciagly na miasto, ale no way! dzis pelen luz w dresie ;-) ide zaraz spac. Jutro mam wolne. Planow jest tyle, ze mi dnia braknie. Ale co z nich wyjdzie to sie jeszcze okaze. narazie mysle co zjem na sniadanie haha! Ci co mnie znaja wiedza, ze musze sobie przed spaniem pomyslec o sniadaniu, zeby sobie zrobic smaka, bo w innym wypadku mam rano problem;P

Jeszcze takie ogloszenie! Wazne!
Po pierwsze przepraszam moja siostre Monike, ze ostatnio nie dzwonie i wogole, ale sama widzisz ze tyle sie dzieje, ze nie wyrabiam! xoxo

Po drugie przepraszam moja siostre Anke, ze nie oddzwonilam ostatnio na skype, jak prosilas, wytlumaczenie takie samo jak to wyzej ;D

Po trzecie przepraszam moja siostre Goske, ze milcze, wytlumaczenie jak dwa powyzej! ;-))

noo dobrze, ze mam TYLKO 3 siostry ;D postaram sie wszystko nadrobic w najblizszych dniach, o ile czas mi pozwoli! Mysle o was caly czas, nie myslcie, ze czuje si ejak jedynaczka, co to to nie;D Wiem, ze wybaczacie! :*

dobranoc.

P.S. Juz nie bede plakac i smutac! obiecuje! ;-) Zarowno Martynka i Ewka mnie ogarnely telefonicznie jak i dziewczyny tutaj tez mnie przyslowiowo kopnely w tylek za to ze tak gadam. Zarowno Sylvia jak i Andre wlasnie przedluzyly o kolejny rok! Da sie wytrzymac? da! ;-) wiec no! Ruda sie ogarnia od teraz ;P

no i dziekuje wszystkim co oddali glos w prawym gornym rogu! ;D sukces jest! nie zostane z zerowa iloscia glosow ;**

xoxo

9 komentarzy:

PannaAnna pisze...

łooo matkooo, Ty się z posta na post coraz bardziej czarno-opalona robisz! :) achh zazdrość czuję! ja śnieżnobiała gwiazda to chyba odbijam słońce, bo za nic się opalić nie mogę :]

i przesyłam kopa w d. za płakanie :P hehehe, powiedziała ta co sama czasem ryczy :P będzie dobrze! damy radę! buziaki :)

PannaAnna pisze...

aaa no i gratuluję prawka!! :)

Gracjana ; ) pisze...

Gratuluję,gratuluję ;))
Daj mi dzieczyno tą opaleniznę, ja jestem biała jak snieg który leży u mnie w ogrodzie ha.
Pozdrawiam ;))

lusia pisze...

a w miami nie mozna jezdzic z miedzynarodowym prawkiem ;>?trzeba robic stanowe?

Marta K pisze...

Ja pierwszy raz płakałam 3 miesiące po wyjeździe. Naprawdę. Tak jakoś trudno mi było się z tym wszystkim pogodzić, że nie ma mnie w domu.
Czy tylko ja mam takie wrażenie czy Ty naprawdę jesz zawsze frytki? ;p

Unknown pisze...

Gratuluję zdanego prawka :D
Ja moje prawko californijskie zdałam dopiero za 3 razem...

A kryzysy to normalka.
Tak z ciekawości spojrzałam ile już jesteś w USA i nie pomyliłam się - tak jak myślałam przechodzisz właśnie "kryzys 3 miesiąca" :D
Nikogo to nie omija ;) :P
Ale przechodzi :)

Pozdrawiam
Tina

Mrs. Gosia pisze...

Gratuluję! :)
Nie poddawaj się, kryzys na pewno minie. Pozdrawiam. Gosia

Natalia pisze...

hmm.. a ja z innej beczki:d jak tam sprawy z kursami, na jakie chodzisz, ile płacisz i jak z tymi kredytami co trzeba zrobic?:) pozdrawiam

Angela pisze...

I znowu dodałaś zdjęcie tych bułko-kanapek!:P

gratuluję zdanego prawka i pozdrawiam
Angela ;)